Tak długo i tak wolny trzymam głowę podniesioną i nic nie jest takim jak ja. Lot hen, daleko, w piotrusiową Nibylandię niepotrzebny jak w nosie smark. Tylko mija czas. Krople smutku spadają wciąż. Z chłopięcą wiarą do przodu biegnę, lecę już. Niebieskie oczy szare stają się. Stoję i wszystko takie same jest.
Kategorie: dnobezpośrednik