Czym jesteś duszo?
Zadałbym pytanie, gdybym wiedział, że odpowiedź pojawi się bezboleśnie. Czym jesteś, jak bardzo i ile razy? Ile ważysz? Jak wypełniasz? Gdzie mieszkasz?
Żwawo poprzez świat, żwawym krokiem, żwawą historią, żwawym pismem i żwawą bezsennością. Żwawe to wszystko, z żwawym spojrzeniem, żwawą istotą i żwawym zapytaniem…
Czym jesteś? Dokąd mnie prowadzisz?
Wlepiam bezmyślnie oczy w sufit, wiedząc, że jutro już nastało. Zamykam oczy, nie myślę, gniję, wizje pisane powietrzem.