Kategorie: tekstyTagi: bezpośrednik

On już wie.

Zapadł już zmrok
Dzieci schowały się do kąta
Pod schody,
piwnice,
zaborcze fotele.

Zapadł, upadł, przewrócił się,
nie myśli wstawać,
wszystko obmyślone doszczętnie,
by ciało obce, miękkie i świeże,
przywołać szeptem. By móc dotknąć,
poczuć, udławić.

Zapadł jednak zmrok
I zamknął tenże powieki,
zatęsknił, zasnął,
On już wie, co było i jest,
a nigdy nie będzie.

Podziel się:

Piotr Siwiński

Nieprzyzwoicie uprzejmy aluzjonista, kąśliwy romantyk w rogowych okularach, który rzucił palenie, chory na twórstwo wszelakie - nie szczędzi sobie niczego. Nie zaczepiać, nie pytać, nie deptać dywanów i trawników.

Machnij komentarzem.