Na skraju ust wciąż czuję smak zaparzanych dni, sączę z nich ciepło i lepką namiętność…napawam się smakiem, zamykam oczy i drżę ze strachu…
Na skraju ust wciąż czuję smak zaparzanych dni, sączę z nich ciepło i lepką namiętność…napawam się smakiem, zamykam oczy i drżę ze strachu…