nie będzie hałasu,
nie będzie śpiewu,
gwaru i muzyki,
nie będziemy patrzeć,
nie będziemy widzieć,
słuchać i słyszeć,
nie będziemy
walczyć, dotykać
i gnić,
nie będziemy się
cieszyć i nie będziemy
płakać,
gdyż nie będzie
powodu do tego,
nie będzie nic,
nie będzie nas!
będą tylko słowa,
które będziemy
czytać, mówić, bełkotać
i pospolicie pieprzyć!
..a sól…podasz mi sól?
Takie proste słowa, prosta prośba… Wywołać może kolejna lawinę złych emocji i nerwów szarpanych całkowicie spokojnym zdaniem…
-Ty tak o pieprzeniu…a podasz mi sól?
Mam czasami ochotę zabić za spokój, jaki mój rozmówca przejawia wobec jadowitej treści, jaka chcę mu przekazać…
Ludzie nie znają się na słowach…