Stałaś w bramie,
podszedłem,
zapytałem o ognia,
Ty zapytałaś,
czy chcę się pieprzyć.
Gdzie szampan i kawior?
Nie ma…
Zostały tylko dziurawe skarpety.
Piotr Siwiński
Nieprzyzwoicie uprzejmy aluzjonista, kąśliwy romantyk w rogowych okularach, który rzucił palenie, chory na twórstwo wszelakie - nie szczędzi sobie niczego.
Nie zaczepiać, nie pytać, nie deptać dywanów i trawników.