Ona i On
w jednym przedziale,
obok siebie,
można sobie wyobrazić,
że się kochają.
Razem przyszli,
zapewne wyjdą też razem.
On zaczytany
w literaturę fantastyczną,
przeobraża swój wizerunek
w robota.
Ona zamyka swój
świat w słuchawkach
i mądrej książce
(gdyż o książkach nie wypada
pisać, że są głupie),
patrząc się na niego
z nadzieją, że się obudzi,
z ciepłem niespotykanym
za często w PKP.
On, jawnie życzy jej
śmierci w męczarniach!
Tak podróżują
Ona i On,
w swoich światach
rozumianych tylko
dla nich samych.
Tak PKP może się pochwalić,
oryginalnością swoich klientów
i niebywałą różnorodnością zdarzeń.
Gdzie nadzieja i śmierć przeplata się
między wulgarnymi mniejszościami,
pijanymi działaczami legalizacji
i delegalizacji sami nie wiedząc czego.