Maciej Maciora Balcewicz i Artur Sosen Klimaszewski zaczęli współpracę w 2010 roku. Jak to zazwyczaj bywa trafili na siebie przypadkiem i stwierdzili, że trzeba połączyć światy tak różne jak okolice hip-hopu (w których obracał się Maciora) i muzykę ilustracyjną (jaką zajmuje się Sosen). Najciekawsze rzeczy dzieją się przecież na styku gatunków. A takiej mieszanki nikt chyba przed nimi nie próbował.
Szuflady im nie pasują, jeśli jednak ktoś musi im jakąś metkę przypiąć to stworzyli własną markę – „trup hop”. Jest elektronicznie, ale z pazurem. Jest tu ambient i nuta nawiązująca do lat osiemdziesiątych. Coś z cold wave, minimal i z nienachalnego eksperymentu. A wszystko to niepozbawione elementów pastiszu i specyficznego poczucia humoru.
Nie jest to towar dla wszystkich, ale jeśli dacie się wciągnąć w te dźwięki – to ich debiutancka płyta was zaskoczy. Nie pozwala się nudzić, bo jest różnorodna. Niektóre utwory mogą kojarzyć się ze słuchowiskiem lub filmową ścieżką dźwiękową. To nic dziwnego – Sosen pracuje w radiu i stworzył muzykę do ponad dwudziestu spektakli różnych poznańskich teatrów alternatywnych.
Nie są aż tak nieznani jak The Residents. Ale coś koło tego…
Przede wszystkim nic o problemach osiedlowych. Nic o polityce. Maciora, (bo on za teksty jest odpowiedzialny) opowiada o ludziach swojego pokolenia. „Ludzie – cząsteczki elementarne” to główni bohaterowie na płycie Dyzmatronika. Statystyczni single odbijający się od siebie w klubach. „Mają na rano, ale jeszcze zostaną” czasami tylko po to by nabrać się na dowcipy jakiejś „emo”. Bywa, że i kac się zdarzy. Na szczęście – nie moralny. Teksty ironizują, ale nie oceniają. Maciora nie zasypuje nas też gradem „celnych rymów”. Jego historie to po prostu dobre obserwacje niepozbawione poczucia humoru.
Dyzmatronik – to po prostu dobrze brzmi :) No i nawiązuje „tronikiem” do lat 80-tych, które zespół darzy dużą sympatią (dzieciństwo itp.)A Dyzma? To przecież bohater naszych czasów. Wystarczy w odpowiednim momencie pojawić się na odpowiedniej trybunie…I za chwilę cały kraj wie jak wygląda twój tyłek! Dlatego Dyzmatronik mówi o sobie: „Jesteśmy nieznanymi celebrytami”.
Piksel-Man Dyzmatronika nawiązuje w oczywisty sposób do lat 80-tych, z powodów, o których wyżej. Stworzył go Krzysztof Ignasiak, odpowiedzialny za całą oprawę graficzną debiutanckiej płyty.
6 CZERWCA, CZWARTEK, DYZMATRONIK
CIENKA BIAŁA LINIA
KLUB DRAGON, GODZINA 20.00,
WSTĘP WOLNY