W tym roku ruszyła kampania społeczna Legalna Kultura, stworzona przez fundację o tej samej nazwie, pod patronatem Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Głównym celem akcji jest edukacja społeczeństwa odnośnie legalnych źródeł pozyskiwania owej kultury, tj. filmów, muzyki, sztuki, prasy i literatury.
Akcja ta pojawiła się w doskonałym momencie, gdzie mimo tego, że jeszcze jesteśmy zaściankiem jeżeli chodzi o dostęp do legalnych źródeł i przede wszystkim cen, które są o wiele wyższe odnośnie do zarobków, to i tak coś pękło i dynamicznie zaczęło się zmieniać. Oprócz, swego czasu praktycznie jedynego, serwisu Allegro, w którym można było kupić niezłe smaczki, nawet nowe, po okazyjnych cenach sklepy i serwisy z dostępem do multimediów wyrosły jak grzyby po deszczu i trzeba na prawdę być upartym, że by uciekać się do piractwa.
Dla przykładu mamy liczne serwisy VOD, które oferują coraz to nowsze produkcje, a nawet udaje im się iść z duchem czasu i premier na DVD. Ipla, Iplex, TVNPlayer, Kinoplex, TVP, HBO Go (się stara) to te najbardziej znane, gdzie możemy oglądać produkcje za darmo bądź za SMS, a nawet wykupić pakiet – który nam da dostęp praktycznie do całych zasobów na czas określony.
Co do muzyki, sprawa jest mniej fajna jeszcze, gdyż problem lezy u wielu podstaw, tak jakby się ktoś bał dystrybucji cyfrowej. iTunes wszedł bo nie miał wyjścia, ale ceny za muzykę w mp3 odstraszają w sposób okrutny, jest Nokia Muzyka – tutaj ceny są już bardziej rozsądne i można znaleźć muzykę z rodzimego podwórka, większość w jakości 256, mamy Deezer, o którym pisałem całkiem niedawno, za 29zł miesięcznie mamy nieograniczony dostęp do muzyki z całego świata, także polskiej, wszystko zamknięte w czterech ścianach przeglądarki i smartfona, ale w ogóle to nie przeszkadza w słuchaniu. Deezer jest nadal nadzieją na to, że zawitają do nas inne serwisy tego typu w rozsądnych cenach. Podobny do francuskiego serwisu jest nasz rodzimy Muzo, działający praktycznie na tych samych zasadach. Oczywiście na liście nie mogłoby zabraknąć słynnego i specyficznego Last.fm, oraz Jamendo dla wszystkich, którym przejadła się muzyka popularnych artystów i mają ochotę posłuchać bardziej niezależnych artystów na zasadach Creative Commons z możliwością ściągnięcia ich płyt i słuchania na czym się tylko podoba. Sami co jakiś czas podrzucamy wam nasze typy, którymi warto się zainteresować.
Internetowe muzea, gazety, oraz sklepy z książkami – co raz bardziej popularnymi e-bookami w cenach naprawdę niezłych.
Drogi i ograniczony dostęp do kultury w naszym kraju powoli, bardzo powoli staje się mitem, co lepsze, te wszystkie źródła powoli wychodzą po za ramy naszych komputerów i telefonów komórkowych, wchodząc do naszych konsol, telewizorów, odtwarzaczy i dekoderów. Co jest rzeczą wręcz fenomenalną. Szkoda tylko, że bilety do kin są jeszcze tak strasznie drogie, ale mamy za to kina studyjne.
Jak wspominałem, że by być piratem kulturalnym to trzeba być na prawdę upartym typem i ewentualnie zwalczyć w sobie jeszcze pożądliwość obejrzenia czegoś jako pierwszy, zanim się pojawi w kinach, lub zanim wejdzie na nasz rodzimy rynek muzyczny. Można poczekać, na prawdę można.
Kampania Legalna Kultura jest na prawdę świetnym krokiem do przodu, gdyż edukacja jest bardzo potrzebna, by uświadomić nas o wielu istniejących źródłach z których możemy czerpać do woli. Dlatego zachęcam do zapoznania się ze stroną internetową akcji.
Przy okazji bardzo cieszę się, że Niecodziennik Niekulturalny spełnia po części misję takiej bazy wiedzy, w której polecając artystów, głównie niezależnych, wrzucając darmowe filmy warte uwagi, nakierowujemy Was na różne, legalne źródła i alternatywę w róźnych dziedzinach sztuki. A to dopiero początek i spodziewajcie się jak zwykle, że będzie tego jeszcze więcej…