Kategorie: muzykaTagi: , , , bezpośrednik

Fuka Lata – Electric Princess EP

Fuka Lata – Electric Princess EP

Pierwszy raz o duecie Fuka Lata usłyszałem latem zeszłego roku podczas spokojnego zachwycania się bukietem smaku win wszelakich. Nie dość, że przyciągnęli mocno uwagę, to jakoś nie zastanawiałem się nad tym, w jakim kierunku będą szli, o ile będą, gdyż zafascynowany byłem tym przymrużeniem oka jakie zdawało się odebrać z ich grania.

Dzisiaj? Kiedy usłyszałem Elektryczną Księżniczkę?

Jestem w stanie odstawić na zasłużoną półkę Depeche Mode, Eurythmics, Hurts, New Order a nawet Kraftwerk, bo oto mamy Fuka Latę, z Polski. Z resztą zacznijcie upajać się sami:

Fuka nie przypomina już tego co dało się słyszeć rok temu, poszli o krok dalej, a co najlepsze, pojawiają się na festiwalach na świecie, jako jedyni reprezentanci naszego kraju co napawa dumą i podkreśla poziom wykonywanej muzyki. Rok temu czuć było eksperymenty, dzisiaj dostajemy gotowy i niepowtarzalny produkt na który podświadomie czekałem.

FL_1

Electric Princess towarzyszy mi każdego dnia od pierwszego odsłuchu i flirt ten się nie kończy, bo gdy tylko nastanie cisza już dopada mnie frustrująca tęsknota.

A co najlepsze, koncert premierowy, który odbył się na ADIDAS STAGE na Primavera Sound 2013 w Barcelonie, wygladał jak niżej oraz zebrał rekordową ilość publiczności na tej scenie kiedykolwiek:

Smacznego, a dla Fuka Laty gratulacje. Udana ta wasza EP’kowa księżniczka!

Podziel się:

Piotr Siwiński

Nieprzyzwoicie uprzejmy aluzjonista, kąśliwy romantyk w rogowych okularach, który rzucił palenie, chory na twórstwo wszelakie - nie szczędzi sobie niczego. Nie zaczepiać, nie pytać, nie deptać dywanów i trawników.

Machnij komentarzem.