Długo myślałem nad tym co napiszę w recenzji filmu, którego to recenzowania po zobaczeniu bym sobie nie odmówił na pewno. A to wszystko przez jakąś dziwną niechęć do autorki książki, napisanej pod tym samym tytułem z małym dodatkiem „(…) pod flagą biało-czerwoną”. Recenzja będzie krótka i treściwa, bo taki kaprys mój.
Stało się. To na co wszyscy spragnieni fani NIN’a czekali. Pierwszy, od dwudziestu lat istnienia zespołu, koncert w Polsce. Ja na niego czekałem ponad siedem, tyle trwa moje obcowanie z muzyką zespołu, i ponad siedem lat było moim marzeniem muzyczno-życiowym aby znaleźć się na koncercie. Spełnione.
Oto krótka recka z tegoż oto wydarzenia.