Jak ciężko jest w obecnych czasach – czasach kulturalnego zastoju i wszędobylskiego kryzysu – utworzyć festiwal? Niektórzy wiedzą. A tym bardziej festiwal studencki, gdzie „biedny student” po zajęciach najbardziej ma ochotę wyjść ze znajomymi na miasto i zapomnieć o wszystkich problemach związanych z kolokwiami, egzaminami i innymi przykrościami.