Kategorie: tekstyTagi: , bezpośrednik

Manifest – sumienie

Napisałem manifest,
do władz wszelakich,
że szwankuje mi
sumienie,
szwankuje gdyż,
w wielu sytuacjach
nie raczy się pokazać,
dać znać o sobie.

U innych sprawne aż nadto…

Manifestuje was,
władze piękne i młode,
że nic z tym nie robicie,
macie swoje rentgeny
sumienia,
a tutaj bubel.

Źle ponoć na świecie,
a ja się nie przejmuję,
gdzieś wody brakuje,
środków do życia,
a ono mnie nie gryzie,
dlaczego?

Alkohol, papierosy, kawa,
stają się dewocjonaliami,
gdzie znak stop?
Manifestuje was,
decydenci, młodzi,
piękni, zróbcie
coś wreszcie!

Przestałem się wstydzić,
hamować, manifestuje was!

Napisałem manifest,
właśnie teraz,
wsadziłem w kopertę,
nakleiłem znaczek,
jak to znaczek wypada nakleić.
Lecz użerać się z dziewicą w okienku
nie będę.
Nie wyślę go do was, władze,
nie dowiem się czy nie lubicie manifestów,

gdyż nie mam sumienia.

Podziel się:

Piotr Siwiński

Nieprzyzwoicie uprzejmy aluzjonista, kąśliwy romantyk w rogowych okularach, który rzucił palenie, chory na twórstwo wszelakie - nie szczędzi sobie niczego. Nie zaczepiać, nie pytać, nie deptać dywanów i trawników.

Machnij komentarzem.