Kategorie: tekstyTagi: bezpośrednik

Mori.

Umarł świat,
Umarli bogowie,
Umarły ideały,
Umarły także wspomnienia.

Puste ulice zachęcają bardziej niż kiedyś,
niż tętniące hałasem, agresją, tzw. życiem.
Umarli bogowie, nie ma telewizji,
pani gazety już nie sprzedaje,
wspomnienie o niej błąka się między blokami,
martwymi od zawsze!

Dom stoi pusty,
puste marzenia,
gdyż ostatnie spełnione:
umieramy oboje obok,
dobrze, że razem,
dobrze, że Ty,
dobrze, że My,
razem.

Podziel się:

Piotr Siwiński

Nieprzyzwoicie uprzejmy aluzjonista, kąśliwy romantyk w rogowych okularach, który rzucił palenie, chory na twórstwo wszelakie - nie szczędzi sobie niczego. Nie zaczepiać, nie pytać, nie deptać dywanów i trawników.

Machnij komentarzem.