Kategorie: tekstyTagi: , , bezpośrednik

“Nastrojenie – szóste chlup”

Oczy na wpół zamknięte.
Człowiek siedzi, człowiek się garbi, człowiek się waha – to w lewo, to w prawo. Niezdecydowanie rozpiera wnętrze potwora.
Przed oczami szklanki dwie, jedna na wpół pełna, druga ze śladem szminki wpół pusta. Ściany powoli przysuwają  się do siebie w swój dobrze znany sposób. Obok szklanek popielniczka, brzydki śmierdzący jeżyk łypiący oczami, puszczający dym czymkolwiek się da.

Skąd ta szminka?

… następuje szóste chlup. Ściany połączyły się w jedno, tworząc zimną skałę samotnych i zapomnianych, ktoś dostał szału, ktoś nie dostał dziś wypłaty. Proza życia i codzienność tulą do snu w swoim opętaniu.

Jutro będzie lepiej. – szepce człowiek – Jutro będzie lepiej…? – zawahał się po raz kolejny – Jutro Bóg nas zbawi…

Podziel się:

Piotr Siwiński

Nieprzyzwoicie uprzejmy aluzjonista, kąśliwy romantyk w rogowych okularach, który rzucił palenie, chory na twórstwo wszelakie - nie szczędzi sobie niczego. Nie zaczepiać, nie pytać, nie deptać dywanów i trawników.

komentarz do ““Nastrojenie – szóste chlup””:

  1. Tisaja pisze:

    Oczy na wpół otwarte…
    Ona siedzi, skulona. Palące krople spływają po mokrej twarzy.
    Przed oczami kubek…jeden kubek…i butelka wina…i jeden kieliszek..jeden(!)
    Telefon puchnie od sms’ów.Czasem bierze w rękę i czyta…
    „Czemu się nie odzywasz? Tęsknię.- Robert”
    „Może pójdziemy na spacer? -Marek”
    „Chodźmy do pubu.-Krzysiek”
    „Myślę o Tobie.- Grzesiek”

    Z furią rzuca telefonem o ścianę…teraz ma realny problem… Jak odczyta tego sms’a, na którego czeka?
    Łzy przestają lecieć.. zbiera telefon i składa części w jedną całość…z ogromną nadzieją, jak swoje życie…

Kliknij tutaj, aby anulować odpowiadanie.

Machnij komentarzem.