Kategorie: Kultur(w)a, muzykaTagi: , , , bezpośrednik

Sinusoidal – Out Of The Wall

W tęsknocie za trip-hopem…

Po wielokrotnym obejrzeniu klipu do „The One” z debiutanckiej epki Sinusoidal pobiegłem wręcz do pobliskiego sklepu muzycznego i przeczesałem półki, aż dorwałem ją w swoje ręce. Mój zapał potęgował fakt, iż jest to produkcja polska, nasza, musiałem to mieć. Później tylko utwierdziłem się w przekonaniu, że warto było trochę poszperać.
Pisałem o tym już wcześniej.

Przyszedł czas na longplay.

Wielkim zaskoczeniem okazał się dla mnie fakt, że na albumie, jak to zwykle bywa nie pojawił się żaden utwór z epki. Nie ma tu poprawionych wersji, kolejnych odsłon tego samego. Jest za to kontynuacja świetnej dawki elektronicznego chillu. Sami twórcy wyjaśniają, iż epka była dla nich mini albumem, wstępem zachęcającym do zapoznania się z Out Of The Wall. Kolejnym powodem był fakt, że pomimo półtorarocznej współpracy mają na prawdę sporo materiału. Nie tylko tego wydanego, ale również dodatkowego, prezentowanego na koncertach.

Ruszyli i zabrali mnie ze sobą.

Gdy pierwszy raz przesłuchałem kawałek „Hope” i przeczytałem, że za wokale w tle odpowiedzialna jest Natalia Lubrano od razu na mojej twarzy zagościł uśmiech. Uśmiech wywołany podróżą w czasie do roku 2008 kiedy to po koncercie Miloopy w Kołobrzegu zebrałem od całego składu podpisy na świeżo zakupionej płycie.
Na samym środku widniał duży napis: „DLA MARCINA NATALIA LUBRANO ♥” ;)

Fantastyczne połączenie dwóch magicznych, damskich wokali idealnie rozpoczyna ucztę.

Jedną z mocniejszych pozycji z pewnością jest tu „Eternal”. Powolny, nastrojowy beat, w który wpleciony został hipnotyzujący wręcz wokal Ady Styrcz budują niezwykle miłą atmosferę.
Całość jest dość zróżnicowana. Płynąc powoli przez miękkie, swobodne dźwięki „Lollipopp”, „Lake”, czy też wspomniany wcześniej „Hope” natrafić można na nieco szybsze akcenty jak np. „Colours” albo „Free”.

Bardzo miłym dopełnieniem jest obecność żywych instrumentów. Poza elektroniką usłyszeć można fantastyczną trąbkę Tadka Kulasa i gitarę Wojciecha Olszewskiego. Na uwagę również zasługuje ravanatta Olgi Kończak oraz kontrabas.

Brakuje mi jednak momentami nieco ostrzejszego podejścia. Chętnie usłyszał bym trochę szorstkich i surowych dźwięków. Więcej bezkompromisowego eksperymentu rodem z Portishead – Threads lub np. Machine Gun.

Jakiś czas temu sam Tricky po wysłuchaniu ich koncertu zaciekawił się twórczością wrocławskiego duetu. W rezultacie zaproponował żeby utwór „Cookie With a Surprise” wydany na epce przenieść do swojego labelu, a on sam zajmie się promocją w Wielkiej Brytanii i jak mówi Michał Siwak – puści to w świat. Na tym podobno nie zakończą współpracy. Kto wie co ciekawego może wyniknąć z tego połączenia. Ja sam jestem pozytywnej myśli.

Cieszę się, że takie formacje jak Sinusoidal mają szansę wypłynąć na polskim, ułomnym rynku muzycznym. Czekam z niecierpliwością na dalsze poczynania Michała Siwaka i Adrianny Styrcz.
Dołączają na stałe do mojej listy „Trzeba mieć” ;).

Tym czasem po raz kolejny rozpływam się przy dźwiękach Out Of The Wall skutecznie walcząc z jesienną szarugą.

© Fotografie pochodzą z oficjalnej strony Sinusoidal w serwisie Facebook.

Linki:

Płytę do recenzji otrzymaliśmy dzięki uprzejmości Luna Music.

Luna Music powstała w 1996 roku. Obecnie jest jednym z największych niezależnych wydawnictw muzycznych w Polsce. Staramy się promować najlepszych artystów. Doceniamy dokonania artystyczne nacechowane szczególną oryginalnością i odwagą twórczą. Wspieramy aktywną działalność koncertową muzyków i poszukiwanie przez nich rozwiązań nieoczywistych. W naszej ofercie znajduje się szeroki wachlarz gatunków muzycznych: rock, pop, funk, reggae, blues, muzyka klubowa, piosenka poetycka i aktorska, jazz czy muzyka poważna… (zobacz na stronie)

Podziel się:

komentarz do “Sinusoidal – Out Of The Wall”:

  1. T. pisze:

    Oczarowała mnie ta muzyka i wnika w cudowny sposób ocieplając zmarznięte wnętrze.. dziękuję ;)

Machnij komentarzem.