Ostatnio jakoś tak spojrzałem na wszystko z innej strony, z innej perspektywy. Wyszedłem z siebie i zrobiłem sobie małą wycieczkę. Znowu to potrafię. Przyjrzałem się sprawom ważnym i niepotrzebnym. Pewnym rzeczom pozwalam odejść, nie zapominam o nich ale nie są już dla mnie teraźniejszością. Wkładam je do szufladki, ktorą kiedyś odkurzę. Powoli zaczynam odkrywać czego tak naprawdę potrzebuję, co jest dla mnie ważne i co chcę z tym zrobić. Wewnętrzny spokój. To stan, za którym tak bardzo tęskniłem, coś co zgubiłem gdzieś po drodze. Zaczyna do mnie wracać. Patrząc na wszystko z boku łatwiej jest wyluzować. Ciekawe czy człowiek świadomie potrafi dawkować sobie endorfiny ;) Czy można się tego nauczyć?
[youtube=http://www.youtube.com/watch?v=WhBoR_tgXCI&hl=pl&fs=1]
DubFX – Flow feat. Woodnote (18.04.2009)
A na noc di.fm chillout
