Kategorie: łebskie aplikacjeTagi: , bezpośrednik

Bug się rodzi

Bug się rodzi

Wiem, że trochę późno na kolędowanie ale w przypływie dobrego świątecznego humoru postanowiłem pozbawić swój androidowy telefon starego wysłużonego ROMa i zaaplikować jako prezent dla znudzonego CPU jakiś odświeżony firmware. Bardzo dobrym (teraz tak twierdzę) wyborem okazał się MIUI. Androidowy fork CyanogenModa, który z kolei jest forkiem czytego googlowego Androida – zaleta Open Source i przekleństwo pewnej niewielkiej firmy z Redmond. Nie chcę się tutaj rozpisywać o sposobach instalacji firmware’u, gdyż jest ich naprawdę wiele, zależnie od producenta, modelu telefonu, wersji MIUI, zastanego software’u i całej masy innych czynników. Chciałbym za to zwrócić uwagę na ciekawą cechę środowiska Google w Androidzie. Właściwie nie mam całkowitej pewności czy nie jest ona po prostu zwykłym babolem, który jest powtarzalny i daje o sobie znać pod pewnymi warunkami. Objawia się on całkowitym usunięciem znajomych z wszystkich kręgów konta G+ po aktualizacji systemu. Do powtórzenia błędu potrzebujemy:

  • Telefonu z Androidem na pokładzie, w którym mamy skonfigurowane konto gmail (bez którego chyba nie da się w pełni używać Androida)
  • Dokonania backupu kontaktów przed właściwą instalacją nowego Andka
  • Połączenia z internetem po aktualizacji
  • Chwili nieuwagi

Aktualizacja firmware’u zazwyczaj wiąże się z całkowitym usunięciem starej konfiguracji systemu, listy kontaktów zapisanych w telefonie, SMS, MMS i całej reszty, która jest wynikiem działań użytkownika. Aby je wszystkie przywrócić należy zrobić kopię zapasową którąś z dostępnych w Android Markecie aplikacji. Kolejnym krokiem jest aktualizacja ROMu telefonu, wyczyszczenie wszelkich danych i cache oraz instalacja nowego Andka. Jeżeli przeszliśmy ten krok i telefon uruchamia się z nowym softem, włączenie dostępu do sieci (a ten zazwyczaj jest włączony domyślnie przez wymianę danych GSM) należy zarejestrować swoje stare konto gmail oraz uruchomić synchronizację danych. Kolejny krok ku destrukcji to przywrócenie listy kontaktów z backupu. Wiąże się to zwykle z usunięciem starej listy kontaktów (której jeszcze nie ma, bo aktualizacja ją usunęła i właśnie staramy się ją przywrócić) co skrupulatnie zostanie powtórzone na liście kontaktów z konta google przez proces synchronizacji. Co prawda zostaniemy zapytani o potwierdzenie usunięcia podejrzanie długiej listę kontaktów, jednak z komunikatu nie wynika, że odpowiedź twierdząca będzie mieć jakikolwiek wpływ na listę znajomych w kręgach na koncie G+. Po udanym przywróceniu kontaktów logujemy się na swoim komputerze do konta G+ i podziwiamy puste kręgi.

Sposobów by zapobiec takiej sytuacji jest IMHO kilka

  • nie włączać komórki do internetu aż nie przywrócimy listy kontaktów, lub
  • rejestrować konto google dopiero gdy przywrócimy liste kontaktów, lub
  • nie zezwalać na usunięcie listy kontaktów przy monicie o usuwaniu listy.

Podejrzewam, że wyczyszczenie ręczne listy kontaktów na koncie google spowoduje dokładnie taki sam efekt. Niestety nie wiem tylko, czy jest to bug czy zaprojektowana funkcjonalność.

Podziel się:

lucidmordent

Pole z formularza, które właśnie wypełniam, działa na mnie zbyt onieśmielająco zwłaszcza wobec ciągle niepokojąco wybłyskującej jak światełka na kontrowersyjnej linii przesyłowej Kromolice-Plewiska, świadomości, że jest się ciągle za młodym na pisanie ekhm... biografii. Biografii zatem nie będzie, napiszę ją po śmierci albo nawet lepiej, niech ktoś inny ją napisze. W razie gdyby bio okazało się zbyt szare na rzeczywistość w HD Ready, ma moją permisję do koloryzowania a nawet zmyślania anegdot i naciągania faktów! Po śmierci wszak d#@a nie rządzi a inni też niech sobie zarobią na trupie! Taki jestem skromny - a co!

Machnij komentarzem.