Kategorie: Myślbezpośrednik

Super Miszcz Beatu King.

Jakiś czas temu pewien czarnoskóry przedstawiciel ziomalskiego brzmienia z Kansas wysłał mi wiadomośc na majszpejsie.
Zachwalał moje wypociny i w zasadzie pisał dokładnie to, co każdy "tworzący cokolwiek" chciałby usłyszeć.
Powiedział, że chciałby nawiązać ze mną współpracę. Przeczytałem, przyjąłęm do wiadomości i…eee…zapomniałem ;)
Po naciskach ze strony Łukasza S. pseudo Saka, napisaliśmy mu co i jak. Teraz już tylko pozostaje wbić się w jakieś pory z krokiem na wysokości kostek, obwiesić się złotem i co drugie słowo mówić nigga!. Jestem ciekaw co z tego wyniknie. Podchodze do tego troche z przymróżeniem oka, ale może coś konkretnego wyhałasujemy :)
Dziś uznałem, że najwyższa pora odkurzyć dawno nieużywane zabawki. Podłączyłem wszystko, pomajstrowałem, odpaliłem i zniknąłem na cały dzień.
Zatopiłem się w ambientowe dźwięki, dzikie beatowe rąbaniny i kosmiczne szelesty. Kurde ale mi tego było trzeba. ;) Może nareszcie uda mi się wytworzyć coś godnego uwagi.


Apparat – You Don’t Know Me

Podziel się:

komentarz do “Super Miszcz Beatu King.”:

  1. Piotr pisze:

    A co Ty tam ukrywasz sennheisera? he he i kim jest ta wena w Kopenhadze, nie gadaj, że Sebuś… Pozdro z Noj Gutów :)

Machnij komentarzem.