„Żyje skromnie, ale dzięki odpadkom produkowanym przez miasteczko niczego mu nie brakuje
Jego przytulna jaskinia znajduje się o godzinę spaceru od miasta. Ma wymiary pięć metrów na półtora i zastawiona jest torbami z zapasem ryżu i fasoli na kilka dni, garnkami i książkami. Dzięki temu, co wyrzuca supermarket, może się dobrze odżywiać. Śmietniki innych sklepów w mieście zapewniają mu stałe dostawy odzieży, narzędzi, pościeli i sprzętu kuchennego.”
Suelo
Moneyless in Moab from Rob on Vimeo.
A tutaj link do bloga: http://zerocurrency.blogspot.com/
Tylko pozazdrościć…