Bardzo fajny zespół, z takim wrażeniem piszę tę recenzję jako podsumowanie wielokrotnego odsłuchu albumu, do którego po pierwszych kilku minutach zacząłem podchodzić jak pies do jeża, gdyż przestraszyłem się złudzenia, że jest to znowu powielenie, powielenia, powielenia. A tu taki psikus…