Cieszy mnie fakt, iż literatura wciąż zdaje się górować nad kinematografią. Dowód? Ekranizacje klasyków (i nie tylko) literatury, co i rusz wywołują wypieki na twarzach widzów. Okazuje się, że ci są również czytelnikami. Słowo pisane ma więc, jak na razie, tę przewagę, że jest pierwowzorem poruszającym zbiorową wyobraźnię. Jednakże, sytuacja nieco się komplikuje, gdy tylko jakiś śmiałek podejmuje się przeniesienia swej wizji na ekran. Czytaj więcej »
Zemsta na zimno – tarantinowski przepis na sukces

Quentina Tarantino nie trzeba przedstawiać nikomu. Błyskotliwy Amerykanin, którego wychowało kino, autor wielu scenariuszy o charakterystycznych, niezapomnianych dialogach, twórca o rysie bezsprzecznie postmodernistycznym, ulubieniec publiczności kolejnego już pokolenia i jeden z „wielkich niedocenianych” przez Akademię reżyserów. Jego filmy, poczynając od Reservoir Dogs, a na najnowszym Django Unchained kończąc z hukiem wkraczały do naszej świadomości (nigdy nie zapomnę mojego pierwszego spotkania z Pulp Fiction, oglądanego w tajemnicy przed rodzicami), brutalnie zmieniając nasze wyobrażenie o kinie. Czytaj więcej »