Kategorie: Myślbezpośrednik

Czekając na pociąg.

Na uszach trochę Sigur Ros, Ellen Allien, Sasha Funke, przeskakuje pomiędzy wykonawcami,
czytam jakąś wymiętą, strasznie brzydką ulotkę mówiącą mi żebym wpieprzył się w jakiś kredyt.
Bujam się lekko przy kawałku Machine Head z nowego Portishead. Wsłuchuję się w każdy dźwięk, wyłapuję interesujące smaczki.
Nagle coś przestaje mi pasować. Jakieś dziwne, wysokie dźwięki zaczynają mi przeszkadzać. Zaraz. To jakby z zewnątrz. Zdejmuję słuchawki. Cisza. Słucham dalej.
Nie minęło kilkanaście sekund, a znowu coś zaczyna mnie irytować. Energicznym ruchem zrywam z uszu słuchawki.
Obracam się w lewo. Mam cię! Jakaś dziewczyna trzymająca w dłoni Bravo Hits buja się dziwacznie przy empikowskim terminalu tuz obok mnie. Piszczy niemiłosiernie. Chyba śpiewa.
Jestem pewien, że co najmniej połowa sklepu ją słyszy. Patrzę na nią przez chwilę z głupim wyrazem twarzy, uśmiecham się. No nic.
Odpalam jakiś przypadkowy kawałek, przesuwam suwak głośności w prawo, bliżej plusa, jeszcze troszeczkę. Zaczynam się gibać.
Patrząc w prawo widzę co jakiś czas przechodzących obok pracowników w firmowych koszulkach z kamienną twarzą. Przyzwyczajeni.
Chwilę później, pomimo głośnej muzyki słyszę kolejne głosy… Troszkę inne od poprzednich, bardziej energiczne, pozornie mniej przypadkowe choć równie dziwne.
Mechanicznie patrzę w lewo. Ostatni terminal. Z pod słuchawek wystają kłęby rozczochranych włosów. Falują jak na silnym wietrze.
Jakiś chłopak macha rękami na lewo i prawo, wygina się szaleje. Zerkam z zaciekawieniem czego słucha. Na górze duży napis Mozart. Gościu dyryguje. Całym ciałem dyryguje.
Sapie, stęka i jęczy równie głośno jak dziewczyna obok. Rozglądam się dookoła. Nie widzę żadnych kamer…Kurde oni nie są w zmowie.
Zaczynam mruczeć. Podkręcam głośność do granic wytrzymałości słuchawek. Wyginam się w rytm jakiegoś energicznego bitu.
No to jedziemy.

http://vimeo.com/moogaloop.swf?clip_id=3179924&server=vimeo.com&show_title=1&show_byline=1&show_portrait=0&color=&fullscreen=1
portishead-machinegun from bohemiofactorië on Vimeo.

Podziel się:

Machnij komentarzem.