Kategorie: Myślbezpośrednik

Gdzieś…

Czasem idę, a czasem nawet biegnę na dworzec. Kupuję bilet. Czekam na peronie na pociąg. Karmię gołębie. Siedzę, stoję, czasem żyję, czasem obserwuję życie. Szukam miejsca w pociągu, spotykam setki jednorazowych znajomych. Uprawiam rozmowy z przypadkowymi osobami. Czasem śpię. Czytam. Wsłuchuję się w muzykę wystukiwaną przez koła pociągu. Ktoś opowiada mi swój życiorys, mówi o swoich problemach. Świat płynie za oknem w szaro zielonych odcieniach. Kształty, formy, cienie, dźwięki, twarze… Spotykam tyle twarzy…tak dużo pustych i bez wyrazu. Jakby na wszystkie ktoś nałożył te same maski. Pytają czy mi się chce tak jeździć. Po co? Dlaczego wybieram drogi naokoło? A ja wciąż czuję, że za mało, za krótko, za blisko.

[youtube=http://www.youtube.com/watch?v=B8yz5la6PG4&hl=pl&fs=1&rel=0&color1=0x006699&color2=0x54abd6]

Podziel się:

Machnij komentarzem.