Kategorie: muzykaTagi: , , , , , bezpośrednik

Remont Pomp – Złota Platyna (recenzja i konkurs)

Remont Pomp – Złota Platyna (recenzja i konkurs)

Czy pamiętacie taki krótko metrażowy film co się nazywał Sztuka spadania? Zapewne tak, gdyż kto nie śledzi poczynań naszego wspaniałego twórcy jakim jest Tomasz Bagiński. Otóż film porywał nie tylko animacją, ale i utworem zespołu Fanfare Ciocărlia. Dynamizm, trąbeczki, energia, to były te elementy, które nie tylko nadały rozpędu animacji, ale i wywoływały wiele różnych pozytywnych uczuć.

Słowo energia jest tutaj kluczem, a zespół Remont Pomp, który niedawno wydał płytę o znakomitej nazwie Złota Platyna jest całkowitym przeniesieniem słowa w czyn. Zapraszam do recenzji.

 

Trochę historii.
Zespół powstał w 2004 roku przy Polskim Stowarzyszeniu na Rzecz Osób z Upośledzeniem Umysłowym Koło w Gdańsku. Zespół gra muzykę etniczną, awangardową i improwizowaną, tworzą go osoby z niepełnosprawnością intelektualną, wolontariusze i muzycy współpracujący ze stowarzyszeniem. Połączenie to dało nie tylko efekt wspaniałej wymiany doświadczeń, ale członkowie zespołu mogą się nawzajem uczyć i ubogacać.

Pierwsze rytmy, jakie wychodziły z rąk zespołu nawiązywały do kultury afrykańskiej, w późniejszym czasie zespół zaczął iść o kilka kroków dalej, zaczynając grać na przedmiotach codziennego użytku: kieliszkach, dzbankach, krajalnicach, butelkach, drewnianych kijach, rurach gumowych i PCV. Dzięki temu wszystkiemu muzyka jest autorska i jedyna w swoim rodzaju, o czym już na pewno powinna wam mówić sama nazwa.

Z resztą zobaczcie sami:

 

Zespół rozwija się dalej, a w 2011 roku, na warsztatach muzycznych z zespołem pojawia się zaproszony Mikołaj Trzaska, czego owocem jest właśnie ta wyjątkowa płyta. A szczerze dodam, że nie adresowałbym jej tylko dla fanów free jazzu, którego przedstawicielem jest występujący gościnnie, we własnej osobie Mikołaj Trzaska.

Pierwszym utworem, który przy okazji jest pierwszym na płycie, jaki usłyszałem, trafiając przypadkiem na YouTube był właśnie Kokon. Zawsze początek, wejście, intro jest wizytówką całego albumu, dzięki niemu na samym początku nastawiamy się na pewien sposób odbioru, nie ukrywam tutaj zauroczenia, które tak na prawdę jest tylko i tu trzeba podkreślić, że tylko namiastką tego co się dzieje dalej. Jednym słowem, wspomniana przeze mnie na początku energia. Żeby było mało, nie tylko dodaje jej saksofon, ale także kontrabas na którym gra Mike Majkowski. Jedziemy dalej.

Nie zwykłem nigdy, kiedy chwytam nową płytę do ręki, czytać nazw utworów i zapoznawać się z nimi, proces jest na tyle zakręcony, że kolejnym etapem jest tzw. wpadnięcie w ucho i wtedy wyłapany utwór wraz z nazwą wpada do mojej głowy. Na końcu studiuję resztę. Ten przypadek zepsuł wszystko. Gdyż słysząc utworów nazwa sama wpada do głowy, mimo tego, że głównie słyszymy instrumenty, to one właśnie nam same przedstawiają się i opowiadają niesamowite historie. Kiedy brałem album, by przeczytać nazwę, a było to Szumi fala w pępku, to czynność ta okazała się tylko potwierdzeniem tego co nasz umysł przedstawił w głowie. Uwierzcie mi, jest to fantastyczne doświadczenie, tak wyraźne, jakiego dawno się nie spotkało, a może nawet wcale.

Dmuchanie w butelkę, uderzenia w bębny, skrzypki, kontrabas, szklanki, gdzieś przemknie dźwięk gitary elektrycznej, do tego klaskanie i wykorzystanie otworów gębowych jako instrumentów, czyli nucenie, tsykanie, huhanie, proste słowa powtarzane w kółko tworzą niepowtarzalną kompozycję, która na samym początku wydawać się może chaosem, lecz to właśnie z niego tworzą się piękne dźwięki, a co wspaniałe, wielokrotnie improwizowane podczas nagrywania płyty.

Nigdy nie usłyszycie większości utworów tak samo: na albumie gdyż za każdym razem zwracać będziecie uwagę na co innego, na koncertach z racji improwizacji. Odkrywanie za każdym razem muzyki na nowo, za każdym razem gdy się puszcza tą samą płytę nie tylko utrudnia pisanie recenzji, gdyż chciało by się akurat do tej czynności wyłapać wszystko, ale sprawia także, że mimo jednego krążka mamy dosłownie 1000 różnych albumów, którymi nie możemy się nasycić.

Sama forma improwizacji może być wielką gratką dla fanów free jazzu, jam session, improwizacji tego kalibru dokonywanych na żywo w klubach przy wódce i papierosach. Dlatego też warto zwrócić uwagę na to, co sam Mikołaj Trzaska mówi o współpracy z zespołem:

 

Żyjemy w czasach głośnych, pełnych szumu, hałasu, warkotu i zlewającego się wszędzie bełkotu. Czujemy się zmęczeni, senni, czasami nawet bardziej nerwowi, współczesna muzyka popularna dokłada nam jeszcze do pieca, kiedy prym wiedzie właśnie zmiksowany warkot, trzask i inne sztuczne dźwięki nas otaczające. Zaczyna się pragnąć dźwiękowej alternatywy, czegoś naturalnego, przyjemnego, czegoś co w sposób lekki a jednocześnie elektryzujący przy którym można potupać nóżką, wypełniać będzie ciszę, czegoś czego nie umiałem nazwać do tej pory. Teraz już wiem jak się ta alternatywa nazywa: Remont Pomp – Złota Platyna. Który mimo nazwy, grania na PCV, beczkach, bębnach, butelkach, rzeczach które nas otaczają w tym zgiełku i same czasem tworzą nieprzyjemny hałas, potrafi z tego wszystkiego wydobyć coś czystego, nowego i naturalnego, dźwięk opowiadający historię, przeszywający na wskroś, dodający energii a także usypiający.

Założyciel zespołu, Jarek Marciszewski, w korespondencji, zapewnił mnie, że już jest zbierany materiał do kolejnej płyty i że zespół nie wyklucza zaproszenia na nią gości. Ja osobiście życzę zespołowi wszystkiego najlepszego, tej złotej platyny i odnoszenia tak wspaniałych sukcesów.

Jeżeli gdzieś w swojej miejscowości, zobaczycie, że zespół będzie grał koncert, nie wahajcie się ani chwili, aby na niego pójść. Po czymś tak wspaniałym, czego dokonał zespół na płycie, to koncert na pewno jest może być jednym z lepszych wydarzeń w naszym życiu.

Szczerze polecam!

Płytę można nabyć:

Konkurs

W naszym pierwszym konkursie, dzięki uprzejmości Kilogram Records, mamy do rozdania dwie płyty zespołu Remont Pomp – Złota Platyna.

Są trzy proste zadania, które należy wykonać:

  • Polub nas na Facebooku lub Google+ (wystarczy jeden z nich).
  • Odpowiedz na pytanie: Z jakim polskim poetą nagrał płytę Mikołaj Trzaska?
  • Napisz recenzję swojej ulubionej płyty. Gatunek muzyczny i inne takie są nieważne. Ważne, że to wasza ulubiona płyta. Minimum 1000 znaków.

Odpowiedź na pytanie wraz z recenzją prześlijcie na maila: konkurs@niekulturalny.pl zatytułowany “Remont Pomp” ze swoim imieniem i nazwiskiem. Dwie najlepsze prace, które oceni komisyjnie nasz skład redaktorski, zostaną nagrodzone płytą i opublikowane autorsko u nas w serwisie, więc dopiszcie w mailu, że wyrażacie zgodę na publikacje.

Konkurs trwa do środy 4 lipca 2012, do godziny 20:00. W czwartek 5 lipca ogłosimy dwoje zwycięzców.

Szable w dłoń i do pisania! :)

Biorąc udział w konkursie zgadzacie się na wszystkie postanowienia regulaminu..

Powodzenia!

Płytę do recenzji otrzymaliśmy dzięki uprzejmości Kilogram Records.

Kilogram Records: niezależne wydawnictwo fonograficzne…

Podziel się:

Piotr Siwiński

Nieprzyzwoicie uprzejmy aluzjonista, kąśliwy romantyk w rogowych okularach, który rzucił palenie, chory na twórstwo wszelakie - nie szczędzi sobie niczego. Nie zaczepiać, nie pytać, nie deptać dywanów i trawników.

Machnij komentarzem.