Kategorie: uniesieniabezpośrednik

Strzygi.

Ukrywałem się wiele lat, taki to był mój urok, taki to był mój świat: cztery ściany z dykty, na środku stolik. Stolik o kształcie kwadratu i o kolorze czerwonym.

Na stoliku brzytwa!

Obolała brzytwa, zdzierająca codziennie maskę starego człowieka, lekko zakrwawiona i niema, tylko czasem wydawała z siebie stukot i lekki pisk przypominając tylko ona wie o czym.

Ukrywałem się wiele lat, lecz taki mój urok prysł, głowa podniosła się z mokrej poduszki. Oczy znały ten widok, nos znał ten zapach, skóra znała ten dotyk. Leżała obok, spokojnie i lekko, niewinnie i beztrosko, trzymając mnie za rękę.
Spała jak dziecko, a ja..?

…z uporem maniaka, szukałem jej imienia na paczce papierosów…

Podziel się:

Piotr Siwiński

Nieprzyzwoicie uprzejmy aluzjonista, kąśliwy romantyk w rogowych okularach, który rzucił palenie, chory na twórstwo wszelakie - nie szczędzi sobie niczego. Nie zaczepiać, nie pytać, nie deptać dywanów i trawników.

Machnij komentarzem.