Ledwo otrząsnęliśmy się i otrzepaliśmy po ostatnim spotkaniu jakie zgotował nam Dyzmatronik wraz z leśną Cepelią, a już mamy kolejny klip, singiel i… przesłanie. Co najlepsze w tym wpisie także zamierzam się ekscytować aż do zemdlenia i puszczenia pawia.
Bajka – słowo wielorakiego znaczenia w tym szczególnym przypadku, gdyż jest to nazwa nowego singla, a także określenie jego niesamowitości. Chyba, a wręcz jestem cholernie przekonany, że zjawisko jakim jest Dyzmatronik, jest uzdrowieniem dla naszego rodzimego, hermetycznego ryneczku muzycznego z pięćdziesięcioparoletnią Beatą Kozidrak śpiewającą o niespełnionej miłości w tle.
Jak już kliknęliście trójkącik (miedzynarodowy symbol puszczania czegokolwiek) na plajerku i oddaliście się świetnym obrazom i dźwiękom, to nie przeszkadzajcie sobie tym tekstem. A jeżeli nie, to napiszę w skrócie: utwór inny o 180 stopni od poprzedniego, ale trzyma się konwencji…
…a tak bez wygłupów…
to mocno refleksyjny i dużo spokojniejszy, aż dziw po zaserwowaniu nam leśnych dziadów. Ale to dobrze, dobrze jest odkrywać Maciorę i Sosena w ten sposób, dobrze już mieć odłożone pieniądze na album, który wyjdzie w lutym 2013 roku i dobrze puszczać ten kawalas 48 raz i śpiewać razem z wielkogłowym wokalem.
Panowie, ponowny raz ukłony! I żeby to nie był ostatni!
A dla tych co wolą wersję bez obrazu, to Bajka na SoundCloud: