Nawet w raju, Świat zmęczony, oczy zamyka, śniąc namiętnie o pięknym cudzie stworzenia,
o programach, mądrych publicystycznych,
o kobietach lekkich obyczajów,
o mężczyznach żebrzących na kolejną butelkę wina,
o szmatławcach, arcydziełami zwanymi,
o chłopcach zwinnych na wojnie i filmach bohaterskich o nich,
o politykach mądrych, głupich, obiecujących i obiecanych,
o kolejnych drzewach wyciętych, ulicach budowanych,
o tym co spadnie z kosmosu za chwilę
i rozwodach na miłości opartych.
Nawet w raju Nadzieja jest!
Nikt jeszcze się jej nie pozbył, nadziei o ponownym cudzie stworzenia,
o poranku z Adamem i Ewą,
o cichym pominięciu węża w tym całym, cudownym procesie.
Nawet w raju Świat zmęczony, oczy już zamknął, jako ostatni, dajmy mu śnić…
…kto więc wyłączy telewizor?