Niecodziennik Niekulturalny
  • Kontakt
  • Subskrybuj kanał RSS
  • Start
  • Magazyn
  • Info
  • WSZYSTKO
  • Myśl
  • Kultur(w)a
  • Dzieje się
  • Backstage

Powtórka.

Dodano: 05.03.2008  w: teksty Brak komentarzy » Autor: Piotr Siwiński

Nawet w raju, Świat zmęczony, oczy zamyka, śniąc namiętnie o pięknym cudzie stworzenia,
o programach, mądrych publicystycznych,
o kobietach lekkich obyczajów,
o mężczyznach żebrzących na kolejną butelkę wina,
o szmatławcach, arcydziełami zwanymi,
o chłopcach zwinnych na wojnie i filmach bohaterskich o nich,
o politykach mądrych, głupich, obiecujących i obiecanych,
o kolejnych drzewach wyciętych, ulicach budowanych,
o tym co spadnie z kosmosu za chwilę
i rozwodach na miłości opartych.

Nawet w raju Nadzieja jest!
Nikt jeszcze się jej nie pozbył, nadziei o ponownym cudzie stworzenia,
o poranku z Adamem i Ewą,
o cichym pominięciu węża w tym całym, cudownym procesie.

Nawet w raju Świat zmęczony, oczy już zamknął, jako ostatni, dajmy mu śnić…

…kto więc wyłączy telewizor?

Mori.

Dodano: 19.08.2007  w: teksty Brak komentarzy » Autor: Piotr Siwiński

Umarł świat,
Umarli bogowie,
Umarły ideały,
Umarły także wspomnienia.

Puste ulice zachęcają bardziej niż kiedyś,
niż tętniące hałasem, agresją, tzw. życiem.
Umarli bogowie, nie ma telewizji,
pani gazety już nie sprzedaje,
wspomnienie o niej błąka się między blokami,
martwymi od zawsze!

Dom stoi pusty,
puste marzenia,
gdyż ostatnie spełnione:
umieramy oboje obok,
dobrze, że razem,
dobrze, że Ty,
dobrze, że My,
razem.

On już wie.

Dodano: 18.08.2007  w: teksty Brak komentarzy » Autor: Piotr Siwiński

Zapadł już zmrok
Dzieci schowały się do kąta
Pod schody,
piwnice,
zaborcze fotele.

Zapadł, upadł, przewrócił się,
nie myśli wstawać,
wszystko obmyślone doszczętnie,
by ciało obce, miękkie i świeże,
przywołać szeptem. By móc dotknąć,
poczuć, udławić.

Zapadł jednak zmrok
I zamknął tenże powieki,
zatęsknił, zasnął,
On już wie, co było i jest,
a nigdy nie będzie.

Budzenie.

Dodano: 04.07.2007  w: teksty Brak komentarzy » Autor: Piotr Siwiński

Pewnego dnia
Obudził mnie

Bóg

Nie obdarzył mnie głosem

Niczego nie ma
Niczego nie było

Był hejnał
Były krzyki
Pan śpiewał pod sklepem nocnym
Pani w swym zwyczaju zbierała puszki

Było niebo
Była cisza w tym oto
Niczego nie było

Pewien dzień
Pewna pobudka

Bóg

Głos pisany szeptem

W podróży… (Luty 2007).

Dodano: 20.06.2007  w: teksty Brak komentarzy » Autor: Piotr Siwiński

Ona i On
w jednym przedziale,
obok siebie,
można sobie wyobrazić,
że się kochają.

Razem przyszli,
zapewne wyjdą też razem.

On zaczytany
w literaturę fantastyczną,
przeobraża swój wizerunek
w robota.
Ona zamyka swój
świat w słuchawkach
i mądrej książce
(gdyż o książkach nie wypada
pisać, że są głupie),
patrząc się na niego
z nadzieją, że się obudzi,
z ciepłem niespotykanym
za często w PKP.

On, jawnie życzy jej
śmierci w męczarniach!

Tak podróżują
Ona i On,
w swoich światach
rozumianych tylko
dla nich samych.

Tak PKP może się pochwalić,
oryginalnością swoich klientów
i niebywałą różnorodnością zdarzeń.
Gdzie nadzieja i śmierć przeplata się
między wulgarnymi mniejszościami,
pijanymi działaczami legalizacji
i delegalizacji sami nie wiedząc czego.

Manifest – marazm.

Dodano: 20.06.2007  w: teksty Brak komentarzy » Autor: Piotr Siwiński

Napisałem manifest,
do władz wszelakich,
iż nie jestem,
nie jestem wesołym człowiekiem,
nie jestem gdyż,
mocząc nogi w sztucznych uśmiechach,
topię się we łzach,
wylewających się spod greckiej maski.

Ja płaczę.

Manifestuje was,
władze piękne i młode,
iż nie jestem,
a mogłem,
ale nie jestem,
więc proszę przestać.

Napisałem manifest,
to było pół roku temu,
wsadziłem w kopertę,
nakleiłem znaczek.
Uśmiechnąłem się do dziewicy w okienku
i wysłałem do władz!
Manifest o marazmie…

Wyszedłem z urzędu,
zdjąłem uśmiech,
zaszywając się w szarym tle
codziennego dnia.

Zadzwonił telefon.

Na horyzoncie zajaśniało Słońce,
osuszyło łzy,
delikatna ręka, wyciągnęła,
z bezpieczną delikatnością,
z odmętu.

Dziękuję władzom, za to,
że władze marazmu nie lubią…

Żółte kartki zapomnienia.

Dodano: 20.06.2007  w: teksty Brak komentarzy » Autor: Piotr Siwiński

żółte kartki zapomnienia
ktoś spalił na stosie,
trywialnie patrząc,
z trywialnym politowaniem;
żadnej łzy, lamentu
żadnego słowa,
po prostu spalił,
ku przypomnieniu;

usiadł na ławce,
wyciągnął zapałki,
odegrał dobrze znaną
melodię
„czas się pożegnać,
aby przywitać”
rzekł i umarł…

żółte kartki płonęły,
przypominając
wszystkie najlepsze
z życia historie,
o których zapomnieć
chciał ów
bohater, martwy

on umarł,
lecz pieśń
ta ciągle żywa
i żwawa,
będąca upadkiem
jego roztropnym;
co było nie wróci,
choćbyś się starał,
zniszczysz,
niż miłość znów
się obudzi…

oddalił się rechot,
już nikt się nie śmieje,
raptem lat osiem,
przybyły nałogi
i inne rechoty,
z dziwnym zamiłowaniem
głupoty;

oddalił się rechot,
już nikt nie rechocze,
choć jeszcze słyszę to echo,
oddalił się,
lecz nie zapomnę,
nigdy…

Komplikowanie.

Dodano: 20.06.2007  w: teksty Brak komentarzy » Autor: Piotr Siwiński

w mądrości radość
w słowie niepewność
w milczeniu wiara
w chaosie krzyk
w śmierci dotyk
w smutku przyjaciel
w miłości troska
w życiu uśmiechy
w blasku cień
w nocy księżyc
na niebie gwiazdy
taka to już mała komplikacja stworzenia…

„Nastrojenie – czwarte chlup”

Dodano: 20.06.2007  w: teksty Brak komentarzy » Autor: Piotr Siwiński

Liść za liściem, wolność za więzieniem i wiara za pokutą, wszystko szare co białym być powinno.
Przyszedł, usiadł, nie rozebrał się, spojrzał i pokiwał głową, spojrzał i pokiwał palcem. Patrzał na stolik, na szklankę, patrzał na trzęsące się dłonie. Pokiwał palcem.

Czwarte chlup.

Krzesło puste, ręce jakby spokojniejsze, wiara jakby pełniejsza…

Silentium.

Dodano: 20.06.2007  w: teksty Brak komentarzy » Autor: Piotr Siwiński

Nicość pięknie wygląda oświetlona nocną lampką.
Uroku dodaje jeszcze gęsty i śmierdzący dym papierosa,
bardzo niechciany,
bardzo gęsty
i bardzo śmierdzący.
Nicość lubi jak gra dla niej muzyka,
chełpi się nią,
wypełnia niczym kruchy kieliszek
mocnym alkoholem,
zimnym alkoholem,
niekoniecznie smacznym alkoholem.
Nicość lubi jak do niej się mówi,
nicość czasem milczy,
często krzyczy,
potrafi pierdolnąć!
Zawsze jest obok,
zawsze taka sama,
zawsze patrząca.
Tak. Nicość lubi patrzeć,
lubi słuchać,
lubi tęsknić.
Sztuką jest w niej się odnaleźć,
wejść na jej teren,
podeptać jej buty.
Sztuką jest zgasić tą uroczą lampkę,
wyłączyć muzykę
i zignorować krzyk,
nieznośny krzyk,
desperacki krzyk.
Cisza.

…enie

Dodano: 20.06.2007  w: teksty Brak komentarzy » Autor: Piotr Siwiński

kpisz,
otwierając oczy,
gdy połykasz cały świat,
odzywasz się nieśmiało,
by śmielej wbić gwóźdź
w myśl o jedności.

Ręka na ścianie,
brak symbolu,
prócz wyciągniętego palca
w stronę perspektywy,
nie godzisz się z tym?

skwaszoną miną
otwartym okiem,
mówisz więcej niż
głosem skażonym
doświadczeniem zdarzeń.

kpisz,
mając świadomość,
że to zaraźliwe.

kpisz robaczku,
twoja postawa
krzyczy,
bijąc mnie w twarz

kpisz robaczku,
kpisz,
podnosząc kolejną
butelkę,
zadając szydercze
pytania o picie

kpisz robaczku,
kpisz,
zamykając oczy,
zostawiając mnie
z tym wszystkim,
karząc patrzeć
na wyciągnięty
palec, kpisz.

Pieprzenie (pospolite).

Dodano: 20.06.2007  w: teksty Komentarz (1) » Autor: Piotr Siwiński

nie będzie hałasu,
nie będzie śpiewu,
gwaru i muzyki,
nie będziemy patrzeć,
nie będziemy widzieć,
słuchać i słyszeć,
nie będziemy
walczyć, dotykać
i gnić,
nie będziemy się
cieszyć i nie będziemy
płakać,
gdyż nie będzie
powodu do tego,
nie będzie nic,
nie będzie nas!

będą tylko słowa,
które będziemy
czytać, mówić, bełkotać
i pospolicie pieprzyć!

Poprzednie wpisy
  • ostatnie komentarze

  • archiwum

    • październik 2014
    • wrzesień 2014
    • lipiec 2014
    • czerwiec 2014
    • maj 2014
    • kwiecień 2014
    • marzec 2014
    • luty 2014
    • styczeń 2014
    • grudzień 2013
    • listopad 2013
    • październik 2013
    • wrzesień 2013
    • sierpień 2013
    • lipiec 2013
    • czerwiec 2013
    • maj 2013
    • kwiecień 2013
    • marzec 2013
    • luty 2013
    • styczeń 2013
    • grudzień 2012
    • listopad 2012
    • październik 2012
    • wrzesień 2012
    • sierpień 2012
    • lipiec 2012
    • czerwiec 2012
    • maj 2012
    • kwiecień 2012
    • marzec 2012
    • luty 2012
    • styczeń 2012
    • grudzień 2011
    • listopad 2011
    • październik 2011
    • wrzesień 2011
    • lipiec 2011
    • marzec 2011
    • grudzień 2010
    • październik 2010
    • sierpień 2010
    • lipiec 2010
    • czerwiec 2010
    • maj 2010
    • marzec 2010
    • luty 2010
    • styczeń 2010
    • grudzień 2009
    • listopad 2009
    • październik 2009
    • wrzesień 2009
    • sierpień 2009
    • lipiec 2009
    • czerwiec 2009
    • maj 2009
    • kwiecień 2009
    • marzec 2009
    • luty 2009
    • styczeń 2009
    • grudzień 2008
    • sierpień 2008
    • lipiec 2008
    • czerwiec 2008
    • maj 2008
    • kwiecień 2008
    • marzec 2008
    • styczeń 2008
    • grudzień 2007
    • listopad 2007
    • październik 2007
    • sierpień 2007
    • lipiec 2007
    • czerwiec 2007
    • maj 2007
    • kwiecień 2007
    • marzec 2007
    • luty 2007
    • styczeń 2007
    • grudzień 2006
START | INFORMACJE O SERWISIE | MANIFEST | KONTAKTdo góry
2011-2023©Niecodziennik Niekulturalny | Dumnie wzmocnione przez WordPress, oraz inne używki... | Projekt i wykonanie: EMPART