Można zachwycić się muzyką za pierwszym razem? Można. Tylko często później nie wracamy już do tych albumów. Czymże jest ten pierwszy zachwyt, gdzie ekscytacja wulewa się z nas, a uśmiech nie schodzi z twarzy? A po jakimś czasie patrzymy w zasoby nasze muzyczne i… hmm… może jednak posłucham coś innego. Przesyt? Być może. Czego można się spotykać po takim wstępie?
Zimowej atmosfery w wiosennych upałach.