Mieliście kiedyś takie uczucie, że słyszycie muzykę, zwracacie na nią uwagę, robicie swoje, nagle pojawia się wokal i zamieracie. Czas zatrzymuje się w miejscu, chcieliście coś powiedzieć ale wyleciało wam z głowy, ręka zawisa w powietrzu, jesteście jak zahipnotyzowani, bo nie słyszeliście niczego bardziej zaskakującego wcześniej. Taki był mój pierwszy raz z Hanimal i ich Poetry About The Point.
Gdy Agresja Rodzi Spokój czyli GARS
Trzeci album GARSów zapukał do nas wiosną i kiedy to upajaliśmy się byle jaką pogodą wpadam mi w głośniki post-pankowy i hardcorowy zespół by nazwać po imieniu to co się działo za oknem. Gdy Agresja Rodzi Spokój coś ma w tym swoim tytule, w szczególności kiedy to płynnie przechodzimy z ostatniego albumu do tego, a z resztą posłuchajcie go w całości czytając krótką recenzję.
Divines – So Love Remains: krótka recenzja krótkiej epki
Divines nie tak dawno temu zamieszało trochę na mojej playliście i w moim odbiorze rodzimych artystów, przez co dzięki nim otworzyłem się bardziej na nową falę i przestałem krytykować tonące już titaniki, a wszystko to dzięki świeżości i szaleństwu. A to że poprzednia epka także miała tylko trzy utwory, które tylko zostawiły niedosyt i nakręciły nadzieję na coś większego. Informacja o tym że So Love Remains to są znowu trzy, lekko mnie zawiodąa, nie zniechęcając jednak do tego by zapuścic ucho w to miłosne polowanie.