Kochani,
dzięki Wam, za cudowny i budujący rok 2012, który był naszym pierwszym rokiem działania w sieci, przeżyliśmy wiele, uczyliśmy się z każdym tygodniem czegoś nowego, co czasami wymagało Waszej cierpliwości, ale to dzięki Wam wiemy, że nasz i Wasz Niecodziennik Niekulturalny przyjął się i będzie żył dalej promując głównie kulturę niezależną.
Święta – powrót do tradycji czy tradycyjne zmiany
Święta, Święta i po Świętach. Wszyscy zjeżdżają się do rodzin, robią generalne porządki, gotują tradycyjne świąteczne potrawy: barszcz z uszkami, karp, kluski z makiem. Nie może zabraknąć pachnącego piernika przekładanego konfiturą. W Wigilię cały dzień przygotowujemy się do jednej kolacji, a potem do wspólnego kolędowania, rozpakowywania prezentów i spędzania razem czasu.
Czy aby na pewno?
Wesołych Świąt Bożego Narodzenia
W tym roku krótko i na poważnie.
Zdrowych, pogodnych i radosnych świąt Bożego Narodzenia, dużo szczęścia, dobrej kultury i odpoczynku w gronie najbliższych, słodkiego obżarstwa i miłości dla wszystkich, a w szczególności dla tych którym jest teraz najbardziej potrzebna. Aby w te święta nikt się nie smucił i nie był samotny. Niech się wszystko Wam kupy trzyma a zdrowie nigdy nie zawodzi, niech troski odejdą na zawsze hen i nigdy nie wracają.
Dużo spokoju, bo spokój najważniejszy i chyba najbardziej potrzebny.
Niech kolęda zabrzmi na całym świecie!
Wracamy po świętach.
Żyjemy w czasach ostatecznych
Moi drodzy, nie wierzę, że wszystko zakończy się nagle 21 grudnia, nie skończy się wraz z kalendarzem Majów, nie wierzę w każdy zapowiadany z wielką pompą koniec świata.
Dyzmatronik – Bajka
Ledwo otrząsnęliśmy się i otrzepaliśmy po ostatnim spotkaniu jakie zgotował nam Dyzmatronik wraz z leśną Cepelią, a już mamy kolejny klip, singiel i… przesłanie. Co najlepsze w tym wpisie także zamierzam się ekscytować aż do zemdlenia i puszczenia pawia.
Wspieraj niezal!
Prezenty wybrane?
Wierzę, że są tacy co i na ostatnią chwilę zostawiają sobie choćby odwiedziny w sklepach z muzyką. Poczytajce zatem o wybitnej akcji, która dotyczy nie tylko świąt:
Thin Man Records i Wytwórnia Krajowa przedstawiają: Wspieraj niezal!
Deep-house’owe święta w Minodze Minus – 21.12.12 Poznań
Jak już się ogarniecie, jak już wszystko kupicie, jak już obowiązkowo przesłuchacie 39 razy „Last Christmas„, jak już będziecie mieć tego dość – wyjdziecie. Obierzecie kurs na Minogę Minus. I dostaniecie świąteczny deep house wpierdol.
W najlepszym wydaniu, warto zaznaczyć.
Sto pro z winyla, trzeba podkreślić.
I mimo że trudno w to uwierzyć, bo na dworze zimno i smutnawo, będzie gorąco i świeżo.
Tralfamadoria – pająk czy myśl zbłąkana?
Nie oglądałam ostatnio wielu spektakli. Prawdę mówiąc nadal twierdzę, że sztuka Terpsychory w Polsce nadal raczkuje, a od raczkowania do tańczenia droga długa… Więc gdy koleżanka namówiła mnie na spektakl Izabeli Chlewińskiej „Tralfamadoria” podczas Polskiej Platformy Tańca, podeszłam do tego z ciekawością i pewnym zmieszaniem. W Polsce mało powstaje dobrych rzeczy, a po niesmaku z poprzedniego dnia i performancem wystawiany przez moją grupę KOINSPIRACJA kilka godzin później nie chciałam zmarnować swojego czasu.
Stendek – Touch
Już na początku 2013 roku premiera albumu Stendek – Touch. Czytaj więcej »
MusicRage – płać ile chcesz za muzykę – piąta runda
Wystartowała V edycja Music Rage, polska inicjatywa na wzór zachodniego Humble Bundle, czyli płać ile chcesz za muzykę i podziel kwotę na artystów i organizatorów akcji.
Korytarz artystyczny vol. II – 12.12.12
Jak ciężko jest w obecnych czasach – czasach kulturalnego zastoju i wszędobylskiego kryzysu – utworzyć festiwal? Niektórzy wiedzą. A tym bardziej festiwal studencki, gdzie „biedny student” po zajęciach najbardziej ma ochotę wyjść ze znajomymi na miasto i zapomnieć o wszystkich problemach związanych z kolokwiami, egzaminami i innymi przykrościami.
Atlas Chmur – recenzja bez dodatków specjalnych
Po Wachowski Family spodziewałbym się wszystkiego, tego, że mogą przyjąć kapitalny temat na klatę i go przedstawić w sposób spektakularny (Matrix), a także ten sam temat wziąć i spieprzyć tak, że zaczynam ryczeć z rozczarowania (Matrix Rewolucje). Jeszcze jak miłe rodzeństwo tworzy dzieło z kapitalną obsadą, na podstawie książki Davida Mitchella o której wcześniej nie słyszałem i każe mi siedzieć trzy godziny w kinie nie wiedząc na co mam się szykować, to już w ogóle.
A jak wiadomo, albo i nie, zwiastunom nie wierzę.
A przyznać się muszę, że zachęciły mnie negatywne recenzje z USA, bo to może oznaczać, że film dobry jest, film Atlas Chmur.