Kędy spojrzysz – duch rogaty, o psiakość!
Człeku puchu ty marny, dezerterze moralny;
Jeśli zjadacz chleba w anioła nie będzie przerobiony,
To precz! nas rozdziobią kruki i wrony!
Lao Che – Klucznik
Wakacje za nami, lato za nami i niektóre głupawe wydarzenia medialne też, jak otwarcie/zamknięcie lata. No może nie do końca głupawe, gdyż jest to kolejna okazja aby coś wypić i pobujać się przy populistycznych gwiazdkach za prawie darmo. Także i niektóre mieściny przeżywały swoje dni, Dni Odolanowa, Dni Opalenicy, Święto Smaków, Święto Wina. To ostatnie, w Zielonej Górze, bardzo dobrze i darmowo, rozreklamowane ostatnimi czasy, przez „kultur(w)ę” Hip-Hop.
Kilka takich uroczystości zaliczyłem w tym roku i dzięki nim nasunął mi się pewien temat różnic etnicznych, który mam zamiar przedstawić w abstrakcyjny sposób, sumujący wszystkie zachowania i miastowych i obywateli wsi, jakie udało mi się zaobserwować i zebrać do kupy..