Prometeusz

Prometeusz

Prolog. Tak właśnie określił bym ten film.

Czekałem na Prometeusza już od dłuższego czasu. Pokładałem w nim spore nadzieje i jak większość zapewne bałem się, żeby nie były to przysłowiowe odgrzewane kluchy. Chciałem być pozytywnie zaskoczony, liczyłem na to, że Ridley Scott wie co robi i pokaże jeszcze, że Obcy w jego wykonaniu dorówna chociaż jego ksenomorfom z 1979 roku.
Czytaj więcej »

Osiem9 – film fabularny

Dziś mamy dla Was niebywałą produkcję filmową i to nie dlatego, że trwa 32 minuty i można ją w całości zobaczyć na YouTube. Niebywałą w sensie tematu, fabuły i zakończenia. Warto zobaczyć.

Przy okazji produkcji filmowej w reżyserii Pawła Jóźwiaka-Rodana wszczęta została akcja Moje 89+ Pokolenie, która zachęca do nakręcenia filmu o swoim pokoleniu 89+, odpowiadając na pytania, podobne do tych jakie zadał Krzysztof Kieślowski w Gadających Głowach, a mianowicie: Kim jesteś?Jakie masz marzenia?… My także zachęcamy do wzięcia udziału w ciekawej akcji, jednocześnie wymyślając lub kończąc na pewno inaczej niż główny bohater filmu….

Co myślisz o swoim pokoleniu? Smacznego!

Łowcy Głów – thriller jaki chce się oglądać zawsze…

Łowcy Głów – thriller jaki chce się oglądać zawsze…

Jakiś czas temu zastanawiałem się, gdzie podział się stary, dobry Guy Ritchie i okres jego świetności Porachunków i Przekrętu. Teraz już wiem… jeździł do Norwegii, zmieniał nazwisko na Morten Tyldum i kręcił film Łowcy Głów.

A całkiem poważnie, Morten Tyldum, znany wcześniej jako reżyser wspaniałego filmu Kumple, wrócił i to w wielkim stylu, w stylu za którym wielu oglądało się od dawna i tęskniło za thrillerem z dawką mocnego humoru… a może mocnego humoru z dawką thrillera..?

Czytaj więcej »

Webcam [short film]

Całkiem niedawno Antyweb przedstawił świetną infografikę i poruszył temat podglądania użytkowników przez ich własne kamerki internetowe. Aby pobudzić wyobraźnię i odpowiedzieć na pytanie:

a kogo interesuje nagrywanie tego, co robię przy komputerze?

Pragniemy zaprezentować wam krótki film, nominowany w tym roku do nagród Vimeo, pod tytułem Webcam (en). Przy okazji zachęcamy do przejrzenia reszty nominowanych produkcji, gdyż są to wysokiej klasy smaczki.

Chodząca śmierć w nocy i o świcie w Zombielandzie

Chodząca śmierć w nocy i o świcie w Zombielandzie

Od kilku ładnych lat kino nauczyło nas, że zakończenia nie muszą być zawsze dobre, słodkie i cudowne. Nie rozpieszcza nas miłością, a jego głównym celem jest wymusić na nas skrajne emocje. Sam pamiętam ten moment, kiedy końcówka filmu Piła wkurzyła mnie niemiłosiernie, tak że chodziłem wkurzony przez następne trzy dni. Każdy nowy horror, thriller, dramat, a nawet komedia nie kończyły się już wspaniałym happyendem, co spowodowało na pewno, że do takich emocji jakie były na początku nigdy już nie wrócę… bo już nie będę zaskoczony.

Są jednak filmy, które od początku dają znać o wielkim finale, takie które już nie zaskoczą złym zakończeniem, a jedynie tym, który bohater zginie i kiedy. Filmy te ścigają się ze sobą w rozkochiwaniu widzów w swoich bohaterach, aby później ich uśmiercić w sposób różny i czasami głupi. Nie zawsze im to jednak wychodzi, kiedy wiemy i zakładamy, że i tak wszyscy kiedyś jakoś umrą i to na pewno nie ze starości. A filmy te, to wizja apokalipsy z chodzącymi, czołgającymi się i biegającymi szaleńczo, wiecznie głodnymi i pomrukującymi zombie.

Czytaj więcej »

Sala Samobójców wytrawnie…

Sala Samobójców wytrawnie…

Ile można wyciągnąć z filmu obżerając się naczosami z sosem serowym w kinie?
Okazuje się, że niewiele. Siedzimy w fotelu, chrupiemy i spodziewamy się nie wiadomo czego od filmu za który, aby być jednym z pierwszych zapłaciliśmy niebotyczną cenę i wytrzymujemy zepsutą klimatyzację, pocącego się nadmiernie człowieka w fotelu obok, bekającego bachorka w fotelu nad nami i wzdychającą, przewrażliwioną niewiastę przed nami, która wierci się, gdyż chipsy z poprzedniego seansu wbijają się w jej szlachetność, która w tym przypadku szlachetnością za bardzo nie jest. Normalnie 5d i nie wiadomo za co się chwycić.

Idąc ze skrajności w skrajność i o dziwadła nie opisując (na szczęście) jeszcze tejże hitowej produkcji na łamach NN, stwierdziłem, że wyciągać można z filmu inaczej, lepiej, mocniej, za pomocą trunków wytrawnych (rozjaśniają umysł, poszerzają horyzonty, dodają animuszu i pieprzonej potrzeby zastanawiania się nad wszystkim). A o tejże produkcji wspomnieć warto, aby przestrzec po cichu lub nieprzyzwoicie zachęcić do przeżycia ciężkich chwil z … Salą Samobójców.

Czytaj więcej »

Wszystkie odloty Cheyenne’a

Wszystkie odloty Cheyenne’a

Nie spodziewałem się, że będzie jeszcze taki dramat amerykański, który będzie eksplodował w mojej głowie … pozytywnymi emocjami, kiedy tylko o nim pomyślę. Nie spodziewałem się, że Sean Penn po charakterystycznej i oryginalnej roli w Życiu Carlita, zagra jeszcze tak ekscytująco nietypowego bohatera. Nie spodziewałem się, że Wszystkie odloty Cheyenne’a (This Must be the Place) Paolo Sorrentino może być tak dobrym filmem. Zapraszam więc do mojej, krótkiej recenzji. Czytaj więcej »

ParaNorman – zapowiedź filmu

ParaNorman – zapowiedź filmu

We wrześniu pojawi się w kinach ParaNorman, dobrze zapowiadająca się bajka (pewnie dla dorosłych) twórców Koraliny.

W wielkim skrócie, historia Normana, który widzi duchy (tutaj nie można by nie wspomnieć o Szóstym Zmyśle) co pogłębia jego fascynację zmarliną. W pewnym momencie coś wymyka się spod kontroli, zmarli wstają z grobu, duchy szaleją po świecie i ktoś musi uratować żywą ludzkość, kto to zrobi…?

Zachęcam do zapoznania się z filmem i przy okazji świetnie wykonaną oficjalną stroną. Zapowiada się wyśmienicie…

Na skraju…marzeń

Na skraju…marzeń

Nadchodzi w życiu wielu ludzi taka chwila, kiedy dochodzą do wniosku, że chcieli czegoś więcej od życia. Kariera nie wygląda tak, jak myśleli. Dom jest nie taki, jaki miał być. Znajomi to nie ci ludzie, z którymi chciałoby się przebywać i miłość gdzieś zginęła po drodze. Marzenia się nie spełniły. Życie przystanęło w miejscu. Wszystko to, albo jedna z tych rzeczy skłania do rozmyślań i szukania błędu, punktu zwrotnego.
Ilu z nas chciałoby cofnąć się gdzieś w punkt, kiedy świat stał otworem, wszystko było możliwe a życie radosne i ciekawe? Do chwil, miejsc, zdarzeń?
Cofnąć się, naprawić, co się nie udało?
Ilu z nas ma taką odwagę, by stanąć z marzeniem oko w oko i rzucić mu wyzwanie?
Czy to szaleństwo? Czy to głupota? Ostatni raz zawalczyć o zmianę tego, co męczy i nie daje spać?

„Kobieta na skraju dojrzałości”. Polecam. :)